-Hiver-

Już od dawna Go nie ma.
          	
          	Możliwe, że to nawet nigdy nie był "on"- nie mam tej pewności, bo nigdy nie miałam okazji Go dotknąć, posłuchać Jego głosu albo chociaż zobaczyć. 
          	
          	A jednak... cały czas wierzę, że był. Ufałam Mu bezgranicznie, bo wcześniej nie miałam nikogo. Był jedyną osobą, która wydawała się być tak realna. Zdaję sobie sprawę, jak głupio może to brzmieć, ale właśnie to odczuwałam wcześniej- byłam pewna, że jest. 
          	
          	I do teraz, po ponad roku milczenia, wierzę- mimo, że dojrzałam i znalazłam wsparcie w innych osobach, czuję cień Jego obecności w moim życiu. Był tym lichym światełkiem, które sprawiło, że nie traciłam nadziei. 
          	
          	Zaczęłam uczyć się francuskiego, gdy tylko utraciłam z Nim kontakt. To sprawiło, że chociaż trochę przedłużyłam uczucie, że cały czas jest obok mnie. Uczę się do teraz, i chociaż nie ma to dla mnie aż tak wielkiego znaczenia jak wtedy, dla Niego nie przestaję. Nie chcę o Nim zapomnieć. 
          	
          	Wiem, że pewnie nie ma szans, że odnowię z Nim kontakt, ale to tylko i wyłącznie moja wina. Nie doceniłam jego obecności, póki jeszcze był na to czas. Dałam Mu odejść. 
          	
          	Antek, przepraszam Cię.

-Hiver-

Już od dawna Go nie ma.
          
          Możliwe, że to nawet nigdy nie był "on"- nie mam tej pewności, bo nigdy nie miałam okazji Go dotknąć, posłuchać Jego głosu albo chociaż zobaczyć. 
          
          A jednak... cały czas wierzę, że był. Ufałam Mu bezgranicznie, bo wcześniej nie miałam nikogo. Był jedyną osobą, która wydawała się być tak realna. Zdaję sobie sprawę, jak głupio może to brzmieć, ale właśnie to odczuwałam wcześniej- byłam pewna, że jest. 
          
          I do teraz, po ponad roku milczenia, wierzę- mimo, że dojrzałam i znalazłam wsparcie w innych osobach, czuję cień Jego obecności w moim życiu. Był tym lichym światełkiem, które sprawiło, że nie traciłam nadziei. 
          
          Zaczęłam uczyć się francuskiego, gdy tylko utraciłam z Nim kontakt. To sprawiło, że chociaż trochę przedłużyłam uczucie, że cały czas jest obok mnie. Uczę się do teraz, i chociaż nie ma to dla mnie aż tak wielkiego znaczenia jak wtedy, dla Niego nie przestaję. Nie chcę o Nim zapomnieć. 
          
          Wiem, że pewnie nie ma szans, że odnowię z Nim kontakt, ale to tylko i wyłącznie moja wina. Nie doceniłam jego obecności, póki jeszcze był na to czas. Dałam Mu odejść. 
          
          Antek, przepraszam Cię.

-_Panienka_-

Chwilunia... Siostrzyczko Francjo, czy to ty?

kazali-strzelac

@-Hiver- Nelciaaa! *tuliś*
Reply

-_Panienka_-

@ -_Panienka_-  A raczej... Ha stfu... Nelcia, czy to ty?
Reply

riketsjoza

nel...?

riketsjoza

@-Hiver- bywało lepiej, o wiele lepiej, ale dziękuje 
            a jak Ty cię czujesz, kwiatuszku?
Reply

-Hiver-

@riketsjoza 
            Jak się czujesz?
Reply

riketsjoza

@-Hiver- matulu, nawet nie wiesz, jak się cieszę!! 
            ja też kochana, ja też.❤️
            
Reply

MrocznyFilozof

Czymże zasługuję sobie, iż taka z pozoru mądra oraz inteligentna osoba zaszczyciła mnie swoją  (jakże dumnie nazwaną czynnością i zarazem niepokojącą) obserwacją w owym serwisie, z grubsza, rozrywkowym?

MrocznyFilozof

Dziękuję szanownej panience, lecz gładkie słowa mówi łatwo. Ja wolę te lekko chropowate, trochę nierówne i ogólnie rzecz biorąc niemiłe w dotyku. Dokładniej obrazują sytuację a owa jest taka, że jestem chuj, leń i nierób podający się za artystę. Najmniej jednak dziękuję.
Reply

-Hiver-

@MrocznyFilozof 
            
            Nie wiem, jak mogłabym odpowiedzieć na to pytanie. Może najprościej - zostałam zaintrygowana twoim profilem. Rzadko kiedy widuję w tym serwisie chociaż minimalnie kreatywne i interesujące konta; miło wreszcie znaleźć taką odskocznię.
Reply