Hej, jeśli ktoś z Was uczy się rosyjskiego albo interesuje się literaturą rosyjską (albo nie planuje rozszerzać polskiego), to serio polecam nawet dla siebie przeczytać „Mistrza i Małgorzatę”. Ja musiałam ją przeczytać z przymusu do matury, a dodatkowo mam rosyjski w szkole i powiem szczerze, że mimo że tego języka nie lubię, to ta książka naprawdę otworzyła mi głowę. Porusza też wiele tematów związanych z Rosją w tamtych czasach, jest trochę dziwna, momentami wręcz surrealistyczna, ale dzięki temu niesamowicie wciąga i zostaje w pamięci. Sama biografia Michaiła Bułhakowa jest też dosyć ciekawa, choć nie za bardzo szczęśliwa. Ale jeśli mam Wam polecić jakąś książkę od siebie, to zdecydowanie tę — albo mojego ukochanego „Szczygła” Donny Tartt, choć jest to powieść dość zawiła i długa.