Jakoś ciężko mi się rozstać z wypisywaniem do cb
Powinnam już tu nie wchodzić, a ty jeszcze mnie trzymasz. Czasami sobie wyobrażam twój powrót. Ty, chcesz normalnie spojrzeć co tam się wyczyniło przez ten czas, może przywrócić jakiś wiersz albo po prostu przeczytać jakąś książkę na jeden moment, a zamiast tego dostaniesz setki powiadomień od jakiejś baby w których można zobaczyć stopniowe zetknięcie się z życiem.
Raz mi odpiszesz, a ja albo z entuzjazmem wezmę i wrócę bo ty żyjesz, albo wreszcie odczepię się od konta i to info do mnie przyjdzie ale trochę później niż zwykle na to odpowiem, a jeżeli żadne z podanych, to oznacza że psycha mi wysiadła, a z nią życie :)
Może jutro wypiszę tu tren Kochanowskiego?