mam ostatnio strasznego pecha, jeśli chodzi o kupowanie książek. byłam w empiku i dojrzałam "Okrutnego Księcia" stojącego sobie na półce, mówię "dobra, wezmę". zadowolona, że kupię jedną książkę, a nie znowu trylogię, patrzę na regał, a tam dwie pozostałe części :')