-beautyofsilence-

As the world caves in rozdział 2!!
          	
          	❝–Pamiętasz Dustina? I Hellfire Club? –Steve wskazał na koszulkę Hendersona. 
          	
          	W oku Eddiego pojawił się przebłysk rozpoznania. Wyprostował nogi i popatrzył na swój tors, jakby nagle obudził się w swoim ciele i oglądał je po raz pierwszy. Delikatnie dotknął zniszczony materiał. 
          	
          	–Mój…–Eddie skrzywił się. Wprawienie w ruch dawno nieużywanych strun głosowych sprawiało mu ból. –Mój rok…
          	
          	Steve popatrzył na Dustina, chcąc upewnić się, że Eddie nie mówi od rzeczy. 
          	
          	Chłopiec pociągnął nosem. Poruszając się na czworakach, zmniejszył dystans. Siedział ramię w ramię ze Steve’em. 
          	
          	Fala szoku zaczynała opadać. 
          	
          	–Tak, Eddie. To jest twój rok. 
          	
          	Dustin czując się śmielej, wyciągnął rękę. Powoli. Mając na uwadze jego poprzednie reakcje. Eddie testując wody, posuwał swoją dłoń po podłodze. Coraz bliżej. Nie przerywając kontaktu wzrokowego. 
          	
          	Dustin wykonał kolejny ruch.
          	
          	–Nie. –wymamrotał Eddie. –Cofnij. 
          	
          	Chłopiec posłusznie wrócił do poprzedniej odległości. Cierpliwość nigdy nie była jego mocną stroną, aczkolwiek teraz wyglądał, jak oaza bezkresnej samokontroli. 
          	
          	Eddie nieumiejętnie złapał za palce Dustina, jakby uścisk dłoni był mu obcy, jednakże próbował być kulturalny. Kolejne zachowanie, które wyglądało na zaobserwowane w biegu, bez zwracania uwagi na szczegóły. 
          	
          	Nie rozluźniając chwytu potrząsnął nią w górę i w dół, co rozśmieszyło Dustina. Eddie obdarzył ich półuśmiechem. 
          	
          	–Hen…Henderson? ❞

-beautyofsilence-

As the world caves in rozdział 2!!
          
          ❝–Pamiętasz Dustina? I Hellfire Club? –Steve wskazał na koszulkę Hendersona. 
          
          W oku Eddiego pojawił się przebłysk rozpoznania. Wyprostował nogi i popatrzył na swój tors, jakby nagle obudził się w swoim ciele i oglądał je po raz pierwszy. Delikatnie dotknął zniszczony materiał. 
          
          –Mój…–Eddie skrzywił się. Wprawienie w ruch dawno nieużywanych strun głosowych sprawiało mu ból. –Mój rok…
          
          Steve popatrzył na Dustina, chcąc upewnić się, że Eddie nie mówi od rzeczy. 
          
          Chłopiec pociągnął nosem. Poruszając się na czworakach, zmniejszył dystans. Siedział ramię w ramię ze Steve’em. 
          
          Fala szoku zaczynała opadać. 
          
          –Tak, Eddie. To jest twój rok. 
          
          Dustin czując się śmielej, wyciągnął rękę. Powoli. Mając na uwadze jego poprzednie reakcje. Eddie testując wody, posuwał swoją dłoń po podłodze. Coraz bliżej. Nie przerywając kontaktu wzrokowego. 
          
          Dustin wykonał kolejny ruch.
          
          –Nie. –wymamrotał Eddie. –Cofnij. 
          
          Chłopiec posłusznie wrócił do poprzedniej odległości. Cierpliwość nigdy nie była jego mocną stroną, aczkolwiek teraz wyglądał, jak oaza bezkresnej samokontroli. 
          
          Eddie nieumiejętnie złapał za palce Dustina, jakby uścisk dłoni był mu obcy, jednakże próbował być kulturalny. Kolejne zachowanie, które wyglądało na zaobserwowane w biegu, bez zwracania uwagi na szczegóły. 
          
          Nie rozluźniając chwytu potrząsnął nią w górę i w dół, co rozśmieszyło Dustina. Eddie obdarzył ich półuśmiechem. 
          
          –Hen…Henderson? ❞

-beautyofsilence-

nowe steddie już dostępne!! 
          
          vampire eddie/post-season 4
          
          ❝Eddie parę miesięcy temu był dla niego nieznajomym, nad którym nie mógłby spędzić sekundy rozmyślania. Przez ten krótki czas, coś się zmieniło. Steve, dzięki tysiącom randek potrafił dostrzec, gdy ktoś patrzył na niego w inny sposób. W subtelny sposób, bo boisz się tego, co czujesz. Eddie ukradkiem zawieszał na nim wzrok, myśląc, że Steve tego nie widzi. Widział za każdym razem. 
          
          Z jakiś powodów w pewnym momencie Steve nie mógł się doczekać, aż Eddie znów na niego spojrzy, wypowie jego imię niczym najpiękniejsze słowo jakie znał, dotknie jego ramienia. Eddie ciągle znajdując się blisko, spełniał jego niewypowiedziane pragnienia. I za każdym razem sukcesywnie wywoływał u niego reakcję. Zaróżowione policzki, schowane za wyschniętym brudem, plączący się język, żołądek kręcący fikołki -zanim Steve zdążył się zastanowić, co to mogło oznaczać, Eddie stał się wspomnieniem. ❞

chaoticgaylol

(Jeśli nie lubisz takich wiadomości to sorki)  na końcu "I bet you think about me" napisałeś że to miał być one shot. Nie potrafię sobie tego wyobrazić jako jeden rozdział skoro na końcu mieliśmy ich ponad 20. Jakim cudem z one shota przeszło w długie opowiadanie? Czyli pisales to bez planowania?

-beautyofsilence-

@ chaoticgaylol  lubie mówić o moich historiach, więc bez stresu haha nie ma za co przepraszać
            IBYTAM wzięło się z pytania "co by było, gdyby Steve i Eddie spotkali się w pierwszym sezonie?" niedługo po tym scena, w ktorej Eddie czołga się na podłodze za kanapą, aby wydostać się z domu tuż pod nosem Scarlett wpadła mi do głowy. Wydawało mi się, że po roku zastoju w pisaniu nie podołam długiej formie, więc zdecydowałem się na one-shot. Zanim się za niego zabrałem miałem listę wielu momentów, które chciałbym w nim umieścić, dlatego przestawiłem się na wiele rozdziałów. To jednak nie znaczy, że tego nie zaplanowałem. Przygotowałem luźny plan wydarzeń, w którym zostawiłem sobie dużo miejsca na oddychanie i dodanie spontanicznych momentów, ale najważniejsze sceny byly głęboko przemyślane (szczególnie los Steve'a w sezonie 4) :) 
Reply

-beautyofsilence-

Ugh źle się z tym czuje, bo wolałem z całych sił sie przemóc do szybszego pisania, ale muszę się przyznać, że rozdział, który powinien się pojawić w poniedziałek zostaje przeniesiony na środę. (Mam nadzieję, że będzie warto czekać)

-beautyofsilence-

!!NOWY FIC ALERT!!
          
          Modern AU/no upside down 
          
           ❝ Steve bardzo szybko się zakochał. Za szybko, żeby przejść obojętnie i nie zastanowić się, czy taki stopień intensywności jest zdrowy. Jednak wszystko z Eddiem wydawało się takie proste.
          
          Kiedyś uważał, że miłość przychodzi cicho, wzbiera się powoli, niczym fale na morzu, precyzyjnie podnoszące poziom, aby potem zalać statki jakiejkolwiek logiki pozostającej w jego umyśle. Uczucie do Eddiego pochłonęło go całego szybciej niż pożar suche lasy. 
          
          Eddie nie potrzebował powodów, aby spędzać z nim czas. Być przy nim. Świadomość bycia widocznym była uzależniająca. Uczucie zbyt przyjemne, aby nagle je odstawić. Zmniejszyć dawkę.
          
          Steve każdy wspólnie spędzony moment znajdował się nad przepaścią, gotowy skoczyć, nie pytając dlaczego. Serce, zgadzając się z rozumem upodobało sobie nowe słowo, którego nie zamierzało opuścić (Eddie,Eddie, Eddie!).❞
          
          8.05. :)

-beautyofsilence-

!!I BET YOU THINK ABOUT ME UPDATE!! 
          
          Jeśli ktoś dzisiaj czeka na nowy rozdział to informuje, że zostaje przeniesiony na jutro. Nie wziąłem pod uwagę, jak długi jest (najdłuższy ze wszystkich dotychczasowych) i edytowanie zajmie mi o wiele dłużej, niż zakładałem. Wybaczcie. 
          
          Do zobaczenia wkrótce <3 

hotzupa

@ -beautyofsilence-  kiedy będzie rozdział? ♡
Reply

s0lidarna

Gdzie jest kurcze 12 rozdział

s0lidarna

DZIEKIJEKOXHAMCIE BARDZOBADDZO
Reply

-beautyofsilence-

@twojkochanymaczo z powodów nieco niezależnych ode mnie musiałem przełożyć rozdział, ale pojawi się dzisiaj około godziny 22 na 100% ! :)
Reply

iunnues

usunelxs fun (reddie) ?? bo nie moge wejsc w ogole :((

iunnues

@ iunnues  <33!!
Reply

-beautyofsilence-

@iunnues Dziękuje Ci bardzo, to naprawdę wiele dla mnie znaczy <3
Reply

iunnues

@ iunnues  ojj szkoda ;(( ale wiedz ze mimo tego, jak bardzo mnie doprowadzila do lez, to byla swietna!! jestes jednym z moich ulubionych autorow :DD
Reply

-beautyofsilence-

❝–Zamknij oczy. Powiedziałbym uwaga na głowę, ale i tak nic nie poczujesz–zaczął Tozier, prowadząc Eddiego po schodach.-Otwórz!
          
          Eddie stał na środku dachu budynku, w którym mieszkał Richie. Gwiazdy tej nocy wyglądały, jakby były rozsypane na niebie tylko po to, aby ta dwójka mogła je podziwiać. Widok mógłby zapierać dech w piersiach, ale Kaspbrak już dawno go nie miał...❞
          
          Szosty rozdział "Nothing Last Forever" już dostępny do czytania!