Prawie 8000 słów mam już, więc to tylko taki update, że żyję, ale został mi najtrudniejszy fragment rozdziału do napisania (Salomea my beloathed) więc zrobię ile mogę, żeby skończyć w tym roku, ale z drugiej strony to ja, a pisanie Salomei jest... trudne. Ale myślę, że może mi wyjść nawet ponad 10000 słów, więc rozdział dość wielki (dla porównania większość rozdziałów ma 1000-2000 słów). Zdrowia i wesołych świąt i w ogóle!