ojejcia, ja trafiłam tutaj przez przypadek, ale jak przeczytałam całą tablicę tutaj, po prostu płaczę jak nienormalna... Chyba niedługo będzie już osiem miesięcy...
Boziu Aurelko, wyobrażam sobie jak silna musiałaś być, mam nadzieję że tam wysoko masz się dobrze. Spoczywaj w pokoju (*)
dopiero dziś zaczęłam czytać jej książki i dowiaduję się, że jej nie ma... Była cudowną osobą, mam nadzieję że tam jest jej dobrze...