@http-torino
toma, słońce, wczoraj też był listopad. *przytknęła mu dłoń do czoła, żeby sprawdzić, czy nie ma gorączki, zmarszczyła brwi* dobrze się czujesz?
@http-torino
cześć? [podniosła na niego wzrok znad gazetki, zamknęła ją i zepchnęła na bok, gdzieś pod jakieś poucinane wstążki] cześć. nie widzieliśmy się dawno, co? no, w czym ci pomóc, toma?
@http-torino
toma, słońce, wczoraj też był listopad. *przytknęła mu dłoń do czoła, żeby sprawdzić, czy nie ma gorączki, zmarszczyła brwi* dobrze się czujesz?
@-odesa
*wstała zgrabnie zza lady i podeszła do wazonów ze ściętymi kwiatkami, stojącymi pod ścianą* to są chryzantemy, raczej kojarzą się z grobami. *pokazała na jeden z bukietów* będą pasować?
@-odesa
sztuczne, plastikowe. *podniosła wzrok znad gazetki, oparła brodę na splecionych dłoniach, uśmiechnęła się lekko* chyba, że to dla ciebie grosze i chcesz jednak trochę droższe? na sztuki żywe też są nawet tanie.