Dziś napiszę do Ciebie list. 
Nie przeczytasz go nigdzie więcej, bo tak naprawdę ja nigdy takowego nie stworzę. Przecież nie będę sobie sam pracy utrudniał. W dodatku napisanie go dla mnie jest bezcelowe - nie ma w nim nic, co mogłoby dać mi jakąkolwiek korzyść. Szkoda mi czasu na tą szczerość.

Nie podpiszę go też prawdziwie, bo wcale się za psychopatę nie uważam.

Jesteś dla mnie, tak samo jak każdy w moim otoczeniu, obiektem z przyczepioną do niego listą korzyści. A ja chodzę i czytam te plusy, minusy i kalkuluję wszystkie niedogodności związane z rozpoczęciem każdej gry.

Moje życie na tym polega, dlatego też gardzę wszystkim i wszystkimi, którzy nie są w stanie mi czegoś dać, bądź polepszyć statusu mojego istnienia.

Może nawet nie wiesz, ale nie muszę się zbytnio wysilać, by Cię prześwietlić. Wiem jakich słów potrzebujesz, jakiego dotyku, jakiej intymności. Sama będziesz chciała w to wierzyć, że jestem tak wrażliwy i kruchy.

Powiesz mi czego pragniesz, co Cię boli, a ja uformuję siebie na wzór klucza do Twojego mieszkania, z którego wyniosę wszystkie kosztowności. Wychodząc naszczam do akwarium ze złotą rybką tylko po to, by widzieć Twój ból, gdy będzie zdychać.

Tylko jeszcze muszę Cię trochę zdezorientować, zmylić Ci szyki, poznikać i pomilczeć, bo ja przecież mam taki bałagan w głowie.
  • Senpai give me your best
  • JoinedJanuary 26, 2017