Hej Wszystkim :D
Opowiem Wam coś dla mnie śmiesznego: Amanda mi się zbuntowała i po raz kolejny zmienia moje autorskie plany. Dlaczego? Bo ona żyje własnym życiem, stworzyłam potwora, który wymyka się z moich pisarskich rąk. Żartuję. Tak naprawdę, Amanda zaskakuje nawet mnie — autorkę. Ona silnie oddziałuje na całą historię. No dobra to główna postać, ale nie o to chodzi... Amanda nie podporządkowuje się mojemu planowi, wymyka się poza margines książki. Jej nieprzewidywalne zachowanie jest niesamowite, ale pewnie zrozumie to wiele piszących. Moje dziecko, które stworzyłam chce być samodzielne. Zrozumcie ją, tak jak ja próbuję. To niesamowita, młoda kobieta.
O jej szaleństwie przekonacie się w rozdziale 10, w środę 12 sierpnia 2020 r. Ja nadal jestem w szoku, ale dobrze niech idzie za głosem serca...
Pozdrawiam <3