Z własnego doświadczenia wiem, że z początku może być ciężko podjąć taką decyzję, ale mogę też powiedzieć, że w większości przypadków psiarze nie potrafią funkcjonować w życiu bez czworonoga u boku (czego chodzącym dowodem jest moja mama).
Taką sytuację przeżywałam już dwukrotnie i (przynajmniej u mnie) pojawienie się kolejnego psiaka wychodziło mi na dobre. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że kupno nowego psa nie oznacza zapomnienie tego poprzedniego.
A co do rasy...
My z rodzinką zdecydowaliśmy się na tą samą – westa. Osobiście wychodzę z założenia, że najlepszą rasą dla rodzin są labradory, bo sama z jednym się wychowywałam, jednak pamiętając o tym, że Saba była właśnie labkiem sprawia, że bardzo ciężko mi otwarcie dawać tą rasę na starcie w proponowanych.
My kiedyś planowaliśmy kupno beagle'a. Jeśli wraz z rodzinką jesteście dosyć aktywni lub macie sprzyjające warunki, by zapewnić takiemu wiercipięcie stały ruch (typu dom na wsi lub łatwy i szybki dojazd do lasu i tereny zielone) to możesz dopisać tę rasę.
