Dzień dobry!
Jest 5 nad ranem, a ja nie mam co czytać...
Moje oczy pieką. Ja wiem, że miałam napisać rozdział, ale przepraszam bardzo, zbyt wiele czasu poświęcam na rozmyślanie, co by było gdybym... Faktycznie zaczęła pisać fanfic... Mam fabułę, która jeszcze nie pojawiła się w żadnym fanficu, jest dobra, a postać, którą wybrałam nie ma zbyt wiele fanficów.
A i dzisiaj w sumie wezmę się za rozdział co mnie wkurwia, temat anime.
Taki spoiler.... Przewiduję na 700-1000 słów. Za jakieś pół godziny wezmę się za ogarnięcie się. Nie zdziwię się gdy kogoś przestraszę moimi worami pod oczami. W tym wypadku nawet mocny makijaż nie pomoże. W sumie i tak nie miałam nigdzie wychodzić. O 10 powinnam być ogarnięta ze porządkiem w pokoju, bo zwyczajnie nie lubię pisać w bałaganie. Kiedyś chyba napiszę książkę filozoficzną. Ale co by było gdybym faktycznie ową pisała? Może nagle zamiast deszczu z nieba leciałby dolary amerykańskie... Mam za dużą wyobraźnię...
Btw. Jest ładne niebo o tej godzinie.
Btw 2. Co was irytuje w anime? *Sonda uliczna lv. Pro*