Yo, dawno tu nic nie wstawiałem X'DDD. Dobra anyway, pomyślałem że nie ma sensu co chwilę pisać książki albo jakiegoś rozdziału w którejś tylko dlatego że chcę się czymś ze światem podzielić ino. Ogólnie to nom, ye.
Ino, znacie ten uczyć czy to tylko ja? Crushujecie kogoś na tyle że ledwo, ledwo, gdzieś usłyszycie tej osoby głos i już wiecie że jest niedaleko, i co najlepsze rzeczywiście jest. Albo odpala się wasz szósty zmysł i po prostu czujecie że coś gdzieś z czymś. Ten uczuć kiedy nawet sami zaczynacie być niepewni czy to tylko się wydaje i czy to tylko przyjaźń czy to jest kochanie, ale tu nawet nie ma przyjaźni bo się obserwuje jedynie z daleka tą osobę, ino, ta niepewność, to jaki wpływ naprawdę może mieć na was tej osoby zniknięcie, tak jak u mnie, gościu klasa maturalna, smurna_żaba.exe, bo niby bardziej się tą osobę zauważa i wogle i zawszę jakaś reakcja jest na tą osobę nie ważne co, też ta osoba wygląda jak ideał, ale nie ma się z tą osobą żadnej więzi ani nic takiego, nigdy się z nią nawet nie gadało bo tylko się ją biernie obserwuje. Że być może nadejdzie ten magiczny dzień kiedy chociaż uda się wymienić pare słów, but unfortunately (niestety) to się raczej nigdy nie wydarzy, sadge.