Wracam do domu, nowa aktualizacja Windowsa, nie no, spoko, to nic że wcale tego NIE klikałam jak i nie wyłączałam kompa. Po 2 godzinach sprzątania naszła mnie ochota na szkicowanie sobie na tablecie, kto wie, może coś z tego wyjdzie. Co wyszło? Nic a nic Nie wyszło! Okazało się że wszystkie spisane z neta ustawienia pędzli, które były dla mnie wspaniałym nabytkiem jak i skarbem gdzyż łatwo i ślicznie się nimi rysowało zniknęły i zostały zastąpione starymi Xd. Po paru głębokich wdechach myślę sobie ,,To nic, po prostu poszukam na nowo, najwyżej nie będzie wszystkich", tak też i zrobiłam, znalazłam parę używanych przez siebie pędzli i po przepisaniu ich byłam szczęśliwa...
przez chwilę, okazało się że już z jakiegoś dziwnego powodu nie rysuję się nimi tak samo, pomimo identycznych ustawień, przerywane linie, zacinający się kursor jak i również inne mniejsze problemy. Przez chwilę myślałam że jest to związane z tym że mój Sai zmienił się na stare ustawienia, ale nie, były takie same. Nadal nie mam zielonego pojęcia co się stało i dlaczego tak jest, ale za to wiem jedno. Nie prosiłam o tą cholerną aktualizację i o to by wsztystkie moje ustawienia się pozmieniały, jeszcze zanim wyszłam z domu (przed aktualizacją) wzystko było ok, więc czemu do cholery jasnej teraz nie jest?! Jestem tak zdenerwowana i zarazem smutna że chce coś zniszczyć jak i również płakać. Jakim cudem to się stało ;-;