Anthiee_

,,Pokaż mi w końcu coś czego nie zobaczę w snach. Potraktuj mnie jak ktoś, kto już nie chce dla mnie zła. Pomóż kiedy zabraknie mi już sił i może nauczysz mnie jak żyć". Z kim wam się kojarzy

Anthiee_

W sumie to już wiem czemu fandom anime nie rozumie zachowań chłopaków i robią ze wszystkich męskich przyjaźni gejów. Bo nigdy nie byli w szkole/klasie męskiej, gdzie przytulanie, wygłupy, gadanie dla beki, że się kochają jest na porządku dziennym. Tak, popsułam wam dzieciństwo i nadzieje. Pamiętajmy, że największe homofoby są w męskich szkołach ‍♀️

Anthiee_

Kolejne anime dopisuje do listy ,,Sk8 the infinity". Fabuła w porządku, aż zachciało mi się wrócić do deskorolki, przyjaźń Langi i Rekiego jest piękna i to było takie słodkie jak Langa mówił o zakochaniu się w deskorolce. Aczkolwiek postacie niektóre są za płytkie aby je polubić. Np. Miya jest totalnie uroczy, ale on był stworzony głównie pod dziomchy i chłopaków kochających femboy'ów. Nie ma szczególnej historii, po prostu dzieciak czuł się lepszy od innych więc psiapsi odeszło. Dalej to nie ten sam poziom co Akatsuki no Yona, bo tamto to arcydzieło, ale jest w porządku, na taki luzikowy dzień. Nie polecam jednak ludziom, co nie mieli nic wspólnego z deskorolką, fishboardem i generalnie sportem itd. Po prostu nie zrozumieją tej miłości do swojej pasji. przyznaje dobrą siódemeczkę

Anthiee_

Złapał ją wtem za rękę i poprowadził na kamienie. Szedł uważnie, nie potykając się, patrzył w oczy i nie wierzył, w to co się dzieje. Jeden krok, następny, a i trzeci. Czwarty i piąty był obrotem. Szósty i siódmy szczerym uśmiechem. Ósmy i dziewiąty podniesieniem, dziesiąty i jedenasty uważnym prowadzeniem wśród zebranych wokół nich ludzi. A najważniejszy dwunasty trzema obrotami zaprezentowany. Trzynasty krok wzbił ich w górę na ciepłym jesiennym wietrze, kolejny i kolejny krok coraz to wyżej. Tańczyli, jak gdyby nigdy nic. Jakby znali się od wieków, choć spotkali się w porcie, on odpływał, ona żegnała się. Nigdy więcej się nie spotkali, aż do tego jedynego momentu w Altanie. Noc oświetlała plac, nawet sama Lady Ningguang przybyła, aby ujrzeć tańczącą parę. Wędrowiec z Inazumy i dama z dobrego domu Snezhnayi. On odziany w ubrania o kolorach czerwieni, bieli, brązu, jak i czerni, ona cała na biało poza jedynym elementem, jaki był złoty łańcuszek z motylkiem. Wiatr i towarzyszące im uczucie wznosiło ich to wyżej to niżej, aż w końcu ten moment przepełniony magią musiał się zakończyć. Jednak nie koniec niespodzianek, dwójka ludzi podchodzi do nastolatków. Kobieta i mężczyzna, pytają białowłosego młodzieńca czy zwie się Kaedehara Kazuha, szlachcic przytakuje głową, a nieznajomi oznajmiają mu, że są jego rodzicami. Rubinowooki nie wierzy w to co słyszy, w jedną noc odnalazł swoją miłość życia, jak i dawno niewidzianych , czy nawet i porzuconych rodziców. Choć czuł, że chciałby tu zostać z nimi, marzenia o podróżach i wolności były dla niego wszystkim. Jednak w tę jedyną i niepowtarzalną wyprawę pragnie wyruszyć z niewiastą, która od pierwszego wejrzenia skradła jego serce, a kto wie? Może i jego całego.
          
          *~*
          
          Jak wam się podoba? 

Anthiee_

Halko ktoś tu jeszcze żyje?

Anthiee_

@Emiliam_ oj wiem co to znaczy umierać po pracy
Reply

Emiliam_

@ Anthiee_  noo ale czasami umieram np po pracy :((
Reply