Romantyczna dusza w ciele mistrzyni tortów - oto cała ja! Kiedy nie wzdycham do bohaterów książek (kocham je wszystkie, nawet te z najbardziej przewidywalnym zakończeniem), to pewnie właśnie lukruję kolejny tort, który wygląda tak dobrze, że szkoda go jeść... ale i tak znika w minutę.

Mam słabość do zachodów słońca, spacerów po lesie i mojego psa - który pewnie już zna moje wszystkie życiowe dramaty na pamięć. Choć brzmię jak emerytka z pasją do romantyzmu, to potrafię też rozkręcić imprezę lepiej niż niejeden DJ. Tańczę, śmieję się (często z siebie) i naprawdę dobrze mi z samą sobą. 

Miłość? Zawsze ponad wszystko. Nawet jeśli czasem prowadzi mnie prosto w ścianę. Ale przynajmniej z sercem!