Miało być przez około tydzień, a wyszła dupa, jak zawsze. Już kilka razy planowałam zabójstwo tych ludzi od światłowodu z bff. Nawet raz nam się udało, ale co z tego skoro nadal nie przyjechali. Zasrane 5 tygodni (prawie 6). Nie wiem w ogóle po co wam to piszę. Może dlatego, żebyście po prostu wiedzieli? Albo dlatego, że mi się nudzi? Tak, to raczej ten drugi powód...nie no dobra, żartuje. Pierwszy powód, pierwszy.
Jeszcze jedna sprawa:
Wena postanowiła przerzucić się na Percy'ego Jackson'a. Do Ninjago i sso nie mam wcale pomysłu. Nawet jeśli będę miała to wifi to chwilę sobie poczekacie na jakiekolwiek rozdziały. Możliwe, że uda mi się coś wskórać w Ninjago ~ Władcy światła i ciemności, ale nie jestem pewna.
Dobra, koniec tego biadolenia, bo za pewne o i tak nikt tego nie czyta.
Miłego poranka/dnia/wieczoru/nocy wam życzę <3