Okej, jak być może niektórzy zauważyli ożyłam, a nawet piszę nowe opko, tym razem końskie, które właśnie doczekało się drugiego rozdziału. Jak na razie statystyki pokazują jeden rozdział dziennie, ale tak dobrego tempa to na pewno na dłuższą metę nie uda mi się utrzymać, będę szczęśliwa jeśli cokolwiek będę publikować w miarę regularnie. Czuję się jakbym się literacko cofnęła w rozwoju, więc mam nadzieję, że aż takiej tragedii tam nie ma, jak sobie wmawiam.
Co do Zaginionego Wilka, wcześniejszego opko fantasy o zmiennokształtnych, nie wykluczam, że wróci, bo pojawiały się o nie pytania, ale też niczego nie obiecuję. Jeśli znajdę wewnętrzną siłę by przejrzeć całość dotychczas tam napisaną, wprowadzić poprawki i pisać to dalej to tak, będzie. Jeśli tej motywacji znaleźć mi się nie uda, to pozostanie w stanie obecnym, zapisane widoczne tylko dla mnie, jako projekt. Czas pokaże.
Trzymajcie się cieplutko i z dala od wszelkich (korona)wirusów, coby was nie rozłożyło jak mnie grypa tydzień temu ^^