Hej... Nowy rozdział ma dopiero 1300 słów, a powinien być już dawno wstawiony. Sory, że tak z tym się ociągam, ale po prostu mam kryzys w pisaniu, który jest na tyle wielki, że zaczynam myśleć, że obecność "Róży i Miecza" po prostu nie ma sensu, fabuła nie trzyma się kupy, czytelnicy są znudzeni ciągłymi próbami zaskakiwania ich przeze mnie, wszystkie postaci oprócz Gabriela są zbyt płaskie, historia nie jest ciekawa i tak dalej. Sama nie jestem pewna, czy będę to dalej publikować, bo pisanie sprawia mi przyjemność, ale... może ono być czymś kompletnie nie dla mnie.