@ AutorCurse Ja jestem na żaglach, na mazurach. To znaczy: albo siedzę na żaglowce na środku jeziora, albo na wyspie na środku jeziora. Na środku jeziora nie ma internetu. Ani prądu. Na naszej łodzi jest tylko jedno gniazdko, które okupuje cała siedmioosobowa załoga i ich ładowarki. Mój telefon jedzie na ostatnich procentach, może jak wszyscy zasną to wyjmę komuś ładowarkę i podłączę moją. Mój telefon umiera. Ale poza tym jest całkiem fajnie, do załogi przydzielili mi miłych ludzi, często się kąpiemy, piękna pogoda, wiatr dosyć silny, idealny na żagle, dobrze karmią, a wieczorami gramy w uno i jest fajnie.