TY. Tak, właśnie TY.
Nie przewijaj. Zatrzymaj się na chwilę. Bo to nie jest kolejna nijaka historia, którą zapomnisz po trzech rozdziałach.
„Inferno: Początek” to jazda bez trzymanki:
Nielegalne wyścigi, sekrety, które gryzą od środka, mrok, który wsiąka w skórę...
Ale też ten rodzaj przyjaźni, która nie pyta — tylko jedzie z tobą w ogień.
I humor — czarny, kąśliwy, taki, który wybucha śmiechem w najmniej odpowiednim momencie.
Bohaterowie?
Zbyt skomplikowani, by ich zaszufladkować.
Zbyt prawdziwi, by ich nie polubić.
Jeśli szukasz historii, która wbija pazury w emocje, rzuca cię między dym a sarkazm, a potem pokazuje, że nawet w piekle można znaleźć ludzi, za których wskoczyłbyś w ogień — to właśnie znalazłeś.
Kliknij.
Nie po to, żeby poczytać.
Po to, żeby wsiąść i nie chcieć wysiadać.
https://www.wattpad.com/story/393364913-to-nie-tak-mia%C5%82o-by%C4%87