B1yskawica
Lubiłem wieczory. Zwiastowały nadejście nowej nocy. Groźnej nocy. Z każdym minięciem kilkunastu następnych godzin, gdy słońce po raz kolejny opuszczało glob, wtedy dopiero czułem, że żyję. Kiedy mogłem całkowicie dać ponieść się wszystkim moim zmysłom i uruchomić w sobie tryb nocnego tropiciela. Oto jest czterdziesty drugi rozdział "Lasu Likantropów". Serdecznie zapraszam! https://www.wattpad.com/1100998672-las-likantrop%C3%B3w-rozdzia%C5%82-42 P.S. Każdy następny rozdział będzie wstawiany regularnie co piątek.