Zdaję sobie sprawę, że od dłuższego czasu nie umieściłam kolejnego rozdziału, ale wakacyjny klimat udzielił się i mnie. Pogoda za oknem mnie rozpieszcza i jedynie udaje mi się napisać kilka zdań dziennie. To bardzo niewiele w porównaniu do ilości pomysłów, które czekają w mojej głowie, aby tylko przelać je na papier. W przyszłym tygodniu, postaram się jednak opublikować dalszy ciąg losów Viktorii i Adama.