Barneslala19

Mam obsesję...
          	RECENZJA "MOCK" I "MOCK. LUDZKIE ZOO". MAREK KRAJEWSKI, WYDAWNICTWO ZNAK. KSIĄŻKA DLA CZYTELNIKÓW 16+ 
          	(jest seks, zabójstwa, morderstwa rytualne, prostytutki, niewolnictwo seksualne, pedofilia, pobicie, rasizm, homofobia typowa dla okresu i inne treści nieodpowiednie dla młodszego czytelnika)
          	
          	"Mock" i "Mock. Ludzie zoo" to dwa tomy jednej z najbardziej znanych serii Marka Krajewskiego, wrocławskiego pisarza. 
          	
          	Akcja książek opowiada o młodym wachmistrzu policyjnym, Eberhardzie Mocku prowadzącym śledztwa w przedwojennym Breslau. Bohater w tych tomach jawi nam się jako idealista, policjant z krwi i kości dla którego sprawiedliwość i prawda są największą wartością. Mimo iż wiemy, że jest to człowiek doświadczony przez życie i widzący już wiele, nadal nie zgadza się na porzucenie śledztwa i zignorowanie dowodów by wesprzeć sprawę - nawet jak sam w nią wierzy. Jest gotów dążyć po trupach do celu i poświęcić życie nawet najbliższych by schwytać zwyrodnialców i kanalie krążące po ulicach dawnego Wrocławia.   Nawet jeśli musi działać wbrew (lub obok) prawa, przekraczając swoje uprawnienia a nawet posuwa się do porwania i poddawana brutalnym przesłuchaniom świadków - wiemy, że to po to by odkryć prawdę i złapać człowieka gotowego popełnić najohydniejsze zbrodnie.
          	
          	Eberhart posiada także słabości.
          	
          	Jedną z nich jest jego przeszłość w biedzie u boku ojca alkoholika w Wałbrzychu. Jest gotów zrobić wszystko by nie wrócić do znienawidzonego, rodzinnego miasta. 
          	
          	Drugą słabością Mocka są kobiety. Spędzając wieczory u boków sprzedajnych kobiet i gotów wypełniać nie do końca moralne rozkazy byleby zwrócić na siebie uwagę pewnej baronowej.
          	
          	Mock w tych książkach jest jeszcze młody i niedoświadczony, daje się manipulować i zapędzić w kozi róg.
          	
          	Krajewski maluje obraz miasta pełnego zbrodni, namiętności i intryg tajnych, elitarnych stowarzyszeń, dla których młody, idealistyczny i pozornie bezstronny policjant jest na rękę - dopóki działa zgodnie z ich planami

Barneslala19

Mock, mimo że nie zamierza być niczyim pieskiem salonowym i grać według czyjejś muzyki nie zawsze ma inny wybór.
          	  
          	  Pomimo jego nie zawsze godnych pochwały działań Krajewski kreuje postać zyskuje naszą sympatię przez  małe, codzienne sytuacje - przekomarzanki z praczką, lęk wysokości czy samotność. Na początku XX wieku Ebi, mimo bycia Niemcem jest przyjacielem Polaków i Żyda (nie wszystkich, ale nie jest ich wrogiem), szanuje kobiety i ludzi o odmiennym kolorze skóry. Jest miły i uprzejmy wobec prostytutek, nie pozwala na przemoc i obrażanie ich. W książce "Mock. Ludzie zoo" poznajemy też jego inną stronę, gdzie  odkrywa w sobie niemal ojcowskie uczucia i gotowy poświęcić jest wszystko by uratować malutką Augustę.
          	  
          	  Na uwagę zasługuje styl autora - mocno osadzony w realiach miasta, pokazujący nie tylko śledztwo ale i obyczajowość i zwykłe życie w danym okresie.
          	  
          	  Mi osobiście do gustu przypadły niemieckie nazwy ulic, przetłumaczone w przypisach - dzięki temu wiedziałam gdzie dzieje się akcja i potrafiłam sobie dokładnie wyobrazić opisywane miejsca, choć dla osób nieznających miasta może nie mieć to dużego znaczenia. Bardzo ciekawym akcentem  jest dzielenie rozdziałów, skądinąd bardzo długich i nieproporcjonalnych, bo dzielonych według miesięcy lub  miejsc jest dodawanie podpisów z godziną i miejscem akcji. 
          	  
          	  Podobały mi się też łacińskie sentencje - Mock przecież nim został policjantem był studentem filologii.
          	  
          	  Największą wadą według mnie jest problem z  chronologią całego cyklu - liczy on kilkanaście książek, pisanych nie chronologicznie, co powoduje zmianę w charakterze postaci i trudność w czytaniu książek zgodnie z ich kolejnością oraz kilkoma nieścisłościami, ale te błędy nie mają wielkiego znaczenia przy całości książki.
          	  
          	  Książki nie wymagają znajomości całości cyklu, chociaż zdarzają się odniesienia do poprzednich części.
Reply

Barneslala19

Mam obsesję...
          RECENZJA "MOCK" I "MOCK. LUDZKIE ZOO". MAREK KRAJEWSKI, WYDAWNICTWO ZNAK. KSIĄŻKA DLA CZYTELNIKÓW 16+ 
          (jest seks, zabójstwa, morderstwa rytualne, prostytutki, niewolnictwo seksualne, pedofilia, pobicie, rasizm, homofobia typowa dla okresu i inne treści nieodpowiednie dla młodszego czytelnika)
          
          "Mock" i "Mock. Ludzie zoo" to dwa tomy jednej z najbardziej znanych serii Marka Krajewskiego, wrocławskiego pisarza. 
          
          Akcja książek opowiada o młodym wachmistrzu policyjnym, Eberhardzie Mocku prowadzącym śledztwa w przedwojennym Breslau. Bohater w tych tomach jawi nam się jako idealista, policjant z krwi i kości dla którego sprawiedliwość i prawda są największą wartością. Mimo iż wiemy, że jest to człowiek doświadczony przez życie i widzący już wiele, nadal nie zgadza się na porzucenie śledztwa i zignorowanie dowodów by wesprzeć sprawę - nawet jak sam w nią wierzy. Jest gotów dążyć po trupach do celu i poświęcić życie nawet najbliższych by schwytać zwyrodnialców i kanalie krążące po ulicach dawnego Wrocławia.   Nawet jeśli musi działać wbrew (lub obok) prawa, przekraczając swoje uprawnienia a nawet posuwa się do porwania i poddawana brutalnym przesłuchaniom świadków - wiemy, że to po to by odkryć prawdę i złapać człowieka gotowego popełnić najohydniejsze zbrodnie.
          
          Eberhart posiada także słabości.
          
          Jedną z nich jest jego przeszłość w biedzie u boku ojca alkoholika w Wałbrzychu. Jest gotów zrobić wszystko by nie wrócić do znienawidzonego, rodzinnego miasta. 
          
          Drugą słabością Mocka są kobiety. Spędzając wieczory u boków sprzedajnych kobiet i gotów wypełniać nie do końca moralne rozkazy byleby zwrócić na siebie uwagę pewnej baronowej.
          
          Mock w tych książkach jest jeszcze młody i niedoświadczony, daje się manipulować i zapędzić w kozi róg.
          
          Krajewski maluje obraz miasta pełnego zbrodni, namiętności i intryg tajnych, elitarnych stowarzyszeń, dla których młody, idealistyczny i pozornie bezstronny policjant jest na rękę - dopóki działa zgodnie z ich planami

Barneslala19

Mock, mimo że nie zamierza być niczyim pieskiem salonowym i grać według czyjejś muzyki nie zawsze ma inny wybór.
            
            Pomimo jego nie zawsze godnych pochwały działań Krajewski kreuje postać zyskuje naszą sympatię przez  małe, codzienne sytuacje - przekomarzanki z praczką, lęk wysokości czy samotność. Na początku XX wieku Ebi, mimo bycia Niemcem jest przyjacielem Polaków i Żyda (nie wszystkich, ale nie jest ich wrogiem), szanuje kobiety i ludzi o odmiennym kolorze skóry. Jest miły i uprzejmy wobec prostytutek, nie pozwala na przemoc i obrażanie ich. W książce "Mock. Ludzie zoo" poznajemy też jego inną stronę, gdzie  odkrywa w sobie niemal ojcowskie uczucia i gotowy poświęcić jest wszystko by uratować malutką Augustę.
            
            Na uwagę zasługuje styl autora - mocno osadzony w realiach miasta, pokazujący nie tylko śledztwo ale i obyczajowość i zwykłe życie w danym okresie.
            
            Mi osobiście do gustu przypadły niemieckie nazwy ulic, przetłumaczone w przypisach - dzięki temu wiedziałam gdzie dzieje się akcja i potrafiłam sobie dokładnie wyobrazić opisywane miejsca, choć dla osób nieznających miasta może nie mieć to dużego znaczenia. Bardzo ciekawym akcentem  jest dzielenie rozdziałów, skądinąd bardzo długich i nieproporcjonalnych, bo dzielonych według miesięcy lub  miejsc jest dodawanie podpisów z godziną i miejscem akcji. 
            
            Podobały mi się też łacińskie sentencje - Mock przecież nim został policjantem był studentem filologii.
            
            Największą wadą według mnie jest problem z  chronologią całego cyklu - liczy on kilkanaście książek, pisanych nie chronologicznie, co powoduje zmianę w charakterze postaci i trudność w czytaniu książek zgodnie z ich kolejnością oraz kilkoma nieścisłościami, ale te błędy nie mają wielkiego znaczenia przy całości książki.
            
            Książki nie wymagają znajomości całości cyklu, chociaż zdarzają się odniesienia do poprzednich części.
Reply

Barneslala19

Zgadnijcie, kto idzie do teatru na "Mocka"?
          
          
          
          
          
          JA!!! Dopiero w listopadzie, ale nadal...

___Supernova___

@ Barneslala19  Uuu brzmi ciekawie na pewno zobaczę
Reply

Barneslala19

W sensie "Mocka"
Reply

oliviaaadams

chciałam tylko napisać, że wiem, że czytasz "Zwierciadła", a nawet, że należysz już do uzaleznionych ;) może mały klubik ksiązki (to znaczy poezji)? Tzn jeśli w przyszłości będziesz mieć jakieś teorie na temat tego, co rzeczywiście symbolizuje w tych wierszach "lustro", "zwierciadła", "rama" itd. to ja chętnie włączę się do dyskusji :) mi jak na razie nie udało się odgadnąć

Barneslala19

@oliviaaadams Jakby kocham fakt, że jestem na humanie, bawię się w interpretowanie (i trochę pisanie) wierszy ale jak psycholog mi jakiś dał to nie potrafiłam. Więc chyba mam autyzm, bo czemu by nie.
Reply

Barneslala19

@oliviaaadams Hmmm, może być ciekawie :)
Reply

Barneslala19

POJAWIŁA SIĘ CZWATTA CZĘŚĆ LU
          
          Została tylko jedna!

Barneslala19

@oliviaaadams zobaczymy, najpierw chćę mięc tamtej przynajmniej pięć razy więcej ;)
Reply

szalonapsychopatka

Hejka! Chciałam cię zaprosić do przeczytania mojej książki! Angel of Crime to historia pełna tajemnic, plot twistów i wulkanu emocji. Prywatny detektyw + kobieta z kryminalną przeszłością to połączenie idealne! A jeśli nie lubisz takich klimatów, na moim profilu znajduję się książka, która jest całkowitym przeciwieństwem❤️ Miłego dnia!
          https://www.wattpad.com/story/392003475-angel-of-crime