" – Czy już zawsze będę się z tym zmagać? Czy już zawsze będzie mi tak ciężko? Czy zawsze będę miała ten problem? – Wyrzucałam z siebie pytania z żalem i złością, a po moich policzkach spływały ciepłe łzy.
Bóg uśmiechnął się delikatnie i pobłażliwie, przytulając mnie do siebie, a wtedy Jego spokojny głos rozniósł się po pomieszczeniu:
– Jedyną rzeczą, którą zawsze będziesz miała, jestem Ja. "