Ło matko! Wchodzę sobie pierwszy raz od lutego, a tu dzieją się rzeczy!
Dobra, chwila powagi.
Przede wszystkim dziękuję za wspieranie fatum. Nigdy nie sądziłam, że to krótkie opowiadanko znajdzie się w rankingu ( z kolei ja czuje lekkie zażenowanie, patrząc na jego treść x-x).
Co do Kociej Swatki. Przyznaję się bez bicia, że zapomniałam o niej. Skupiłam się na fantasy, które piszę (jak na razie) do szuflady. Myślę, że któregoś dnia przysiądę i zacznę wracać na watt.
Mam kilka niezrealizowanych planów, ale nie wiem, czy cokolwiek z nich wyjdzie. Pożyjemy, zobaczymy.
Żyjcie dobrze, kochani ♥