Witam wszystkie drogie Croissanciki!
Czyżby przyszedł czas, aby Croisanette zagościła na Wattpada kolejny raz?
I tak, i nie.
Niestety nie piszę tutaj dlatego, aby Wam oznajmić, że wracam do publikowania. Jeszcze nie. Czuję z tego powodu ogromną frustrację, ponieważ bardzo bym chciała, ale wiem, jak to się kończy, jeśli zacznę za wcześnie - klapą. W ciągu tych dwóch lat martwoty wattpadowej było kilka okresów: okres totalnego niepisania, okres pod tytułem: to nie ma sensu, wreszcie okres: dobra, wreszcie się za to biorę na poważnie. No i moja konkuzja jest taka: nie wrzucę nic, dopóki czegoś nie skończę.
I tu mam jedną dobrą wiadomość - mam jeden skończony fanfik i drugi właściwie na ukończeniu. Niestety nie są to te, które mam zaczęte (ani "Cena szczęścia", ani "Why don't you love me?"), ale kolejne krótkie historyjki. Dołożę wszelkich sił, aby w tym roku przynajmniej je opublikować. Może nawet jeszcze jeden, ale tu już szanse są nijakie.
Więc po co to piszę? Bo już dawno miałam się odezwać, dać znać, że jeszczem nie umarła, póki żyję... czy coś w ten deseń. Również dlatego, że po dwóch latach często się okazuje, że ktoś już stracił motywację albo wyszedł z fandomu... cóż, u mnie nic podobnego. Po prostu moja głowa pęka w szwach od pomysłów (wymyśliłam w tym czasie chyba z sześć nowych historii) no i nie nadążam za nimi wszystkimi. Ale z czasem - mam nadzieję - wreszcie mi się uda.
Więc to tyle na razie. Trzymajcie się ciepło i powodzenia w tym, w czym akurat tego potrzebujecie (mnie czeka jutro kolokwium i oczywiście się do niego nie uczę hehe).
Bywajcie do następnego, uwielbiam Was <3