czytam zamiast spać, jeść i rozwiązywać własne problemy 🙃
 team: „jeszcze jeden rozdział" (3 godziny później: kończę książkę i płaczę)
 kocham enemies-to-lovers, ale też slowburny, które palą mnie od środka
 czytam wszystko, piszę czasem, komentuję zawsze
 życie to fanfic, tylko gorzej napisany
mam 20 lat, ale wewnętrznie jestem jak 14-latka na Tumblrze
 na studiach udaję, że ogarniam modernizm, a potem wracam do fików o bohaterach z traumą i zamkniętym sercem
 najpierw był Harry Potter, potem Cassandra Clare, potem dramatyczne BTS AUs, które zmieniły chemię mojego mózgu
 kiedyś napisałam 200-stronicowy fanfik o postaci, którą wymyśliłam pod wpływem jednej piosenki Florence + The Machine i nigdy go nie opublikowałam, bo „nikt by tego nie chciał czytać" (ale może kiedyś wrócę)
 kocham książki, które mnie rozkleją i zostawią bez ostrzeżenia
 i ludzi, którzy piszą tak, jakby byli trochę zakochani w samotności