@ Qwarte – Mi równierz, moja droga. Przepraszam za tak okropne spóźnienie. Niestety, jakiś wariat wjechał w załadaowany po brzegi powóz i zawaliło całą drogę. A to jedyna autostrada prosto do świata żywych. To była dość męcząca podróż.
*Panna Śmierć przkroczyła próg domu, a za nią wbiegły dwa gobliny niosące jej kufry.*
– Nimi się nie przejmuj, to moje sługusy podróżne – Grül i Wolk. Kiedy są niepotrzebne teleportują się do mojej posiadłości i odpoczywają, więc nie będą się Ci tutaj pałętać, bez wyraźnej potrzeby.