Chciałam powiedzieć, że dotknęło mnie to wszystko w sensie cały hejt jaki tu dostałam, wiem na czym polega życie, że nie zawsze po plecach klepie, ale myślałam, że chodź tu się odnajdę i tu będę mogła pokazać prawdziwą zniszczoną siebie...jednak nie, nie chciałam przyjmować krytyki, usuwałam komentarze, blokowałam ludzi, popełniłam błąd. Do teraz niektórzy nie dają mi żyć i dręczą mnie. Bawi was to? Lubicie doprowadzać ludzi do samobójstwa? Do płaczu? Do smutku? Nie trzeba od razu zrobić zadymę na cały internet nie dziwię się, że także przez to wielu idoli popełniło przez hejt samobójstwo i także ja bym dołączyła do nich. Nigdy nie byłam klepana po plecach każdy mi odcinał skrzydła nawet rodzina. Mam ochotę nie żyć by to wszystko się skończyło by t znikło jak ja z tego świata. Jak ludzie potrafią po mnie jechać za błąd, który dawno popełniłam i dało mi do myślenia...Od własnego rodzica usłyszałam, że do niczego się nie nadaje i jestem porażką...zabolało...odebrano mi dzieciństwo. Odebrano mi wszystko. I to nie dla atencji, a dla was, żeby takim osobom pomagać, którzy przeszli przemoc domową jak i internetową i wiele innych rzeczy. Nie jedna osoba która usłyszała to co ja przeżyłam płakała razem ze mną...Wyobraźcie sobie małą dziewczynkę duszącą przez własnego ojca i bita płacząca i błagająca boga o własną śmierć to byłam ja...Dziękuje za uwagę to wszystko cześć.
