A ja myślę, że małymi kroczkami sobie pisz i wcale to nie jest porywanie się z motyką na słońce ;)
Ja raz zarzuciłam na siebie tyle, że masakra... 3 opowiadania tu, 2 blogi na blogspot i 3 strony z opkami do prowadzenia + stronka o rapie (pomysł nie wypalił, a stronka obecnie jest zamknięta i niewidoczna), a do tego nauka, którą kompletnie zawalałam... skończyło się na tym, że wszystko zawiesiłam xD i to jest porywanie się z motyką na słońce, acz nie mówię, że Twoje pisanie obecne to pikuś, bo dla każdego trudne jest co innego :)