Zapraszam Cię do książki "Dobra tylko czysta".
Fragment na zachętę:
Zamyśliła się na tyle, że zupełnie wybiła się z rytmu. Jej usta przestały się zaciskać na męskim członku. I pomimo że ciągle poruszała głową w przód i w tył, to Piotrek niemal od razu wyczuł tę nieoczekiwaną zmianę. Wycofał swojego penisa tak bardzo, że wypadł z kobiecych ust. Ubrudzony był szminką o bordowym kolorze.
Anna odwróciła twarz w obawie, że kochanek wymierzy jej kolejny, już trzeci, tego dnia policzek. Jednak gdzieś w najmroczniejszym skrawku swojej duszy, właśnie tego uderzenia pragnęła. Była ciekawa jak daleko Piotr jest w stanie się posunąć, a przy tym obawiała się, że ta droga będzie za długą dla niej samej. Lubiła eksperymenty, ale miała granice. Tych najwyższych murów z nikim do tej pory nie pokonywała. Może dlatego, że żadnemu ze swoich poprzednich kochanków nie była w stanie zaufać. A Piotrek wydawał się wcale nie chcieć przeskakiwać przez ogrodzenia. On był z tych, którzy wolą je forsować, rozbijać w drobny mak i pozostałe z nich pyły rzucać na wiatr, by odleciały i więcej nie zaprzątały pięknych głów, a przynajmniej nie w jego obecności.
Wbrew temu czego Anna się spodziewała i czego w rzeczywistości pragnęła, jednocześnie nie chcąc się do tego przyznać, Piotr nie podniósł na nią ręki. Nachylił się i dłonią objął jej szyję. Zawsze była z niej dumna, bo była taką, którą określa się mianem łabędziej – długa i szczupła. Nie miała jednak czasu na to, by myśleć o swoich atutach i walorach, bo Piotr naparł w przód, postępując małe, ale zdecydowane kroki. Przez to wszystko ona była zmuszona się cofać, czyniąc to na kolanach. I wkrótce jej plecy i tył głowy napotkały na przeszkodę. Była to ściana.
Piotr wykorzystał okazję i pełne prawo do decydowania. Specjalnie zaprowadził kochankę do takiego miejsca, by ta nie miała możliwości się cofnąć. Chciał udowodnić jej, że potrafi dawać rozkosz oralną pełniej i płynniej.
https://www.wattpad.com/story/191356136-dobra-tylko-czysta