Kocham jak to państwo jest zorganizowane~
Ogólnie to moja matka miała kontakt z osobą co ma podejrzenia korony. To postanowiła, że dopóki ta osoba oraz ona nie zrobi sobie testu, to siedzimy w domu na wszelki wypadek. Tej osobie wyszedł pozytywny, a jej wczoraj negatywny. To dzisiaj polazłam z bratem do szkoły. Jestem w połowie drugiej lekcji - babka przychodzi do klasy i mówi, że mnie matka do lekarza zabiera, żebym na dół złaziła. To ja schodzę i okazuje się, że SANEPID każe całej rodzinie siedzieć na kwarantannie od 10 wreśnia (bo wtedy był "kontakt z osobą zakażoną"), mimo że jedyna osoba, która miała kontakt z typem od korony robiła test i wyszedł negatywny. Czyli tak wsm poszłam do szkoły nielegalnie XD