Kochani nie wiem czy data z poniedziałku nie przesunie się trochę dalej, bo nie chce wymuszać na sobie pisania, a czuje, że wymęczyłam się tym do takiego stopnia, że przestało sprawiać mi przyjemność. Być może to chwila, być może wena całkowicie mnie zawiedzie, a jednocześnie nie chcę zostawić was z trzema rozdziałami i nie wstawiać nic przed dwa miesiące jak przy Blackout.
Będę informować was na bieżąco, zobaczę jak będzie dziś i w zależności od tego prolog wstawię albo w poniedziałek albo dopiero na początku grudnia.
Lovki, mam nadzieje, że będziecie czekać cierpliwie <3