Hejkaa. Zapraszam w wolnym czasie na moje opowiadanie ✨
Odwdzięczę sie tym samym
MUSZĘ STĄD UCIEC. Rozejrzałam się i zobaczyłam niewielki, niebieski wazon. Był w zasięgu mojej ręki, więc szybko po niego sięgnęłam i cisnęłam nim w głowę Ashtona. Na chwilę przestał mnie torturować. Upadł na podłogę, ale nie stracił przytomności. Zerwałam się i biegłam co sił do drzwi. Zanim je zamknęłam usłyszałam cichy, ale przerażający głos:
- Jeszcze cię znajdę, kochanie..."
Oboje głęboko zranieni...
Obiecali sobie, że już w nikim się nie zakochają, nikomu już nie zaufają...
Ale gdy los ich połączy, będą w stanie dotrzymać tej obietnicy ??