Typ od matmy ma takie teksty, że muszę kilka napisać:
-"Tutaj nie ma żadnych szamańskich metotd!" (Szamańskie metody to wszystko co, według niego, mówiły nam baby od matmy w podstawówce)
*szuka zadań w podręczniku*
-"Smutne te zadanka" (wyglądał jakby miał się poryczeć nad tą książką)
Ktoś- Skąd się tu wzięło 2?
- (bla bla bla pierwiastek z 4) "A tu cie zaskoczę, bo pierwiastek z czterech to 2"
- "No tak czy nie?" (A jak mu odpowiemy, to "no jasne że tak", jakbyśmy to my się pierwsi spytali)
- "[jego nazwisko], uspokój się, ufaj sobie"
(on już zaczyna się nas bać)
- "Jeśli was to nie interesuje, drzwi są zawsze otwarte" (są dosłownie zawszę otwarte)