Hejcik, ostatnio tu zaglądałam jak byłam jakimś kidem (nie no 15 lat to nie tak źle, chyba...). Jak teraz robię update, to mam 19 (ale dalej czuję się na 15;c). Piszę "na poważnie" już od 12 roku życia, zaczynając od jakiejś pseudo filozofii. Wyobrażacie soobie 12 latkę, piszącą o sensie życia? Ja też uważam, że byłam trochę (bardzo) dziwna ;p 

Wracając, moja wena na książki jest BEZNADZIEJNA, nigdy nie umiem dokończyć żadnej książki oprócz jednej ktorą zaczełam własnie w wieku 12/13 lat (nie polecam czytać jeśli jesteście przewrażliwieni, ale jak coś to @Oliwiatt "Plany Losu"...) Treraz mam pomysł na jedną, ale co z tego wyjdzie? Postaram sie na bieżąco. Takie postanowienie noworoczne (z doświadczenia planów trzymam się max 2 miesiace, ale bądzmy dobrej myśli;))

To tyle na razie, lovki <3