CynicznaCecylia
Niedawno zwrócono mi uwagę, ze minął rok od mojego ostatniego postu... I cóż, nieco zaskoczona zorientowałam się, że to prawda. Owszem, ostatnio dopada mnie niemoc twórcza, ale żeby aż tak? Tym bardziej, że piszę... Po kawałku, z oporami, ale piszę. No to postanowiłam zobaczyć ilez to tekstu w nadchodzącym rozdziale naprodukowałam... 56 stron, a to nie koniec.... Tak że tego... Prawdopodobnie to nie będzie rozdział, ale dwa, może nawet 3. O ile zdołał jakoś sensownie podzielić treść. Jeżeli nie będzie to jedno wielkie monstrum podzielone na parę części. Ech, serio... Muszę to jakoś bardziej kontrolować. Kiedyś rąbnę setkę i będę zdziwiona "jak to się stało" :| Z dobrych wieści - rozdział pełznie ku końcowi. Nie obliguję się jednak do jakiegokolwiek terminu wypuszczenia go, bo po pierwsze nadal zmagam się z niemocą i miliardami pomysłów na inne, w pełni autorskie projekty, które nie dają mi żyć, atakami rozhasanej wyobraźni oraz nieuzasadnionym wrażeniem, że powinnam 24h na dobę śledzić wieści z wojny w Ukrainie. Plus po wyprodukowaniu rozdział czeka właśnie jeszcze dzielenie, wymyślanie ewentualnych nowych tytułów, jeżeli podzielę go nie na części ale mniejsze rozdzialiki i korekta... Czyli, jak to mówił peon z Warcrafra, "praca, praca"
Loke-miru
@ CynicznaCecylia też mam niemoc twórczą. A co do rozdziału to czekam niecierpliwie
•
Reply
CynicznaCecylia
Napisałam, że podziele , czyli będą albo 2-3 rozdziały albo rozdział X cz. 1 /cz. 2 jak przy warstwach. I już 57 stron ;)
•
Reply