Jest mi cholernie przykro, że się żegnam z moją klasą... z jednej strony jest to strasznie niefajne uczucie, rozstawać się z ludźmi, do których tak bardzo się przywiązałam przez te osiem lat i dzięki którym tak bardzo się zmieniłam, z którymi razem dorastałam i uczyłam nowych rzeczy. Z drugiej strony natomiast fajnie jest wyjść stąd z masą wspomnień, bo gdyby to wszystko się nie działo, nie byłoby takiego wzruszenia i to na swój sposób coś wspaniałego. Bardzo boję się tego, co będzie dalej i wiem, że to już nie będzie to samo co kiedyś. Mimo tego, że wielokrotnie unikałam szkoły jak i osób, których znałam stamtąd i wiele razy zdarzyło mi się narzekać, to teraz wiem, że był to wspaniały czas i naprawdę chciałabym, żeby trwało to zdecydowanie dłużej. Takie moje odczucia co do zakończenia tego roku szkolnego i w moim przypadku zakończenia podstawówki. Mam nadzieję, że przynajmniej połowa z was też będzie dobrze wspominała ten okres. Musiałam się trochę wyżalić, bo jednak czuję pewnego rodzaju pustkę wraz z zakończeniem tego istotnego rozdziału mojego życia. Jeśli ktoś to przeczytał, to naprawdę bardzo dziękuję. Życzę wam miłych wakacji i byłoby miło, gdybyście też podzielili się swoimi doświadczeniami.
Ps. Jeśli ktoś w ogóle czeka, to co sądzicie, bym wykorzystała te dwa miesiące wolności na ożywienie mojego wattpada?