Aktualnie jestem na działce..
Mój telefon jest magiczny, jeden z przycisków działa kiedy chce i na dodatek sam telefon wyłącza się kiedy chce i nie mogę go odpalić dopóki go nie podłączę do prądu pomimo, że mam jeszcze ponad połowę baterii, przez co wszędzie muszę ze sobą nosić powerbanka, którego wczoraj podłączyłam do ładowania a dzisiaj się okazało, że chwilę później ktoś go odłączył i nie pidłączył ponownie..
Internet jest tutaj beznadziejny..
Na dodatek kiedy wczoraj chciałam opublikować nowy rozdział JWS to mi go usunęło i wszystko muszę pisać od początku..
W takiej jednej grze skończyła mi się tarcza akurat wtedy kiedy spałam i znów mnie pozbawili wojska..
Jestem cholernie zirytowana tym głupim telefonem ale muszę czekać jeszcze rok na nowy..
Do @#$%&,<">#$%&,">@#$%&,</a> dawno tak zirytowana nie byłam a jest dopiero rano.
Niestety rozdział, który miał być wczoraj pojawi się jutro żebym miała pewność, że na pewno się opublikuje.
Pozdrowionka
(>°-°<)
PS.
Uznajcie za cud mojego zasięgu jeżeli to info pojawiło się na mojej tablicy