Wpadłam na pewien pomysł. Od jakiegoś czasu walczę z kilkoma aUtorkami. Jeśli każdy normalny (no dobra, W MIARĘ normalny) człowiek zacznie się pastwić nad około 4 aUtoreczkami to pozbędziemy się tego paskudztwa. Praca ciekawa, dostarczająca śmiechu i głupawki (błędy logiczne czasem mają taki skutek).
Uwaga! Mogą wystąpić efekty uboczne jak np. wypłynięcie mózgu, wypadnięcie oczu i nadmierna żądza mordu takich pomiotów szatana. (Nie mam nic do Lucka, ale ta plaga mogła wyleźć tylko z podziemi)