DazaiNozeeSam

Guess who od praktycznie dwóch miesięcy pisze jednego oneshota Jayvik, który przysporzył mu jakieś trzy załamania nerwowe? Czy powinnam wspomnieć także, że owy one shot ma 57tys słów i szykuje się co najmniej kolejne 3tys???? 
          	I swear, im dying. Kończę to i nie wracam do fandomu arcane przez kolejny rok (a potem piszę coś o timebomb)

DazaiNozeeSam

Guess who od praktycznie dwóch miesięcy pisze jednego oneshota Jayvik, który przysporzył mu jakieś trzy załamania nerwowe? Czy powinnam wspomnieć także, że owy one shot ma 57tys słów i szykuje się co najmniej kolejne 3tys???? 
          I swear, im dying. Kończę to i nie wracam do fandomu arcane przez kolejny rok (a potem piszę coś o timebomb)

DazaiNozeeSam

Zaczęłam oglądać arcane bo dostałam na urodziny koszulkę z jinx i uznałam, że wypada coś kojarzyc z serialu
          
          And know i feel i need another one but with Ekko
          
          Oglądanie tego jest jak 'nie wiem co się dzieje, ani na czym w ogóle polegają arkana, ale bujaaaa' (And i might be in love with sevika and ekko)
          
          Jutro oglądam ostatni odcinek drugiego sezonu, it might kill me, actually 

DazaiNozeeSam

Mam ochotę na zmiany na moim profilu i mimo miłości do moich okładek, będę próbować zrobić sama nowe (jeśli nie wyjdzie to zostaną aktualne xD). Zmienię też może design opisów cause its sooo old (zamiast grzybków będzie inna emotka xD)

DazaiNozeeSam

Poszłam z trójką dziewczyn, które nie za bardzo lubią romanse, na it ends with us I o dziwo po dość smętnym początku, ostatecznie im się spodobało
          
          The thing is, że znam fabułę książki tylko z filmiku prostracji, ale i tak jestem w stanie stwierdzić, iż film nest zdecydowanie lepszy od książki, a słynne "get your girls and your florals" (lub jakoś tak) is really nie na miejscu. Film nie posiada tych "glupotek" co książka (Ryle nie złości się o magnez, tylko o coś bardziej autentycznego. Alyssa nie pracuje bez powodu za darmo. Nie ma sceny krowim łajnem xD. Jest mniej seksualny, a mimo to dobrze pokazuje szczesliwe poczatki związku bohaterów. Jest zaimplikowane, że Lily zrobiła kwiaciarnie dla osób, co nienawidzą kwiatów, ale nie jest to tak debilnie przedstawione. I pewnie jeszcze wiele innych. Jedynie szkoda, że nie zachowali tego smaczku z tym, że córka lily na drugie imię Nemo czy coś tam, ani że zakończenie jest powiedzmy otwarte.) i jest o wiele lepiej wyegzekwowana. 27 zł to dużo, ale nie żałuję tak, jak myślałam, że będę.