Deolsii przemyslenia, i pisanie rp o trzeciej w nocy be like ((maly kawalek z odpisu) :
Wstępek o kolejnej rzeczy, mającej na celu "dodać oliwy do ognia", zainteresował go. Nie to, że był chętny, nie wiedząc i tak co go czeka. Bardziej to, że jednak "miał pomysł, w jaki sposób się bardziej wkopać". Oh, no tak. To Malarz - Była prawa ręka zmarłego i teraz szeryfa. Kto by się spodziewał? Samo wstąpienie do patrolu, pilnowania porządku pokazało, jak bardzo chciał spróbować zaznać smaku ryzyka.
W kwestii Bandyty - stało się to jak narkotyk, tytoń - nikotyna.
Chcesz więcej z każdą chwilą zasmakować ryzyka. Życie nie toczy się nudno, powoli.
Uciekasz - by nie być złapanym.
Gonisz - by złapać.
Złapać. Mieć tą satysfakcję "Udało mi się, zrobiłem to"
Początki bywają niepewne, ciężkie, nie wiesz nawet jak zacząć. A potem? Po czasie żałujesz "mogłem żyć normalnym życiem, co mie przed tym zatrzymało?? " Następnie łapie cię nostalgia, chcesz zapomnieć - ale nie umiesz.
"Mogłem żyć normalnie", a zarazem. Teraz się wyróżniasz na tle wszystkich. Jesteś zauważalny. Niektórzy w dobrym świetle, niektórzy w złym. - ale wciąż są z siebie dumni, wiedząc, jak bardzo ludzie im zazdroszczą.