Witam, każdego, kto jakimś dziwnym trafem trafił w to niezwykle powalone miejsce.

Może zastanawia kogoś, czym tak właściwie jest *UM* w mojej nazwie?
Już tłumaczę. UM jest nazwą 15-częściowej trylogii.
Nadal nie ogarniasz?
Spoko, nie przejmuj się, ja też nie do końca.

Jestem fanką Tolkiena, głównie Silmarillionu i głównie Majarów.
Tak.

UM jest moją autorską serią fanfiction, naprawdę niezwykle dziwną serią.

Zostałam zmuszona do założenia tego konta i wstawienia jakiejś części tej serii przez człowieka (@emkakaak), która za to, odrobiła za mnie pracę domową z matmy (to, że zrobiła ją źle, przemilczmy).

Powiem w tym miejscu jeszcze jedną rzecz.
UM opowiada o przygodach Majarów, oraz kilku innych osób, które też są ważnymi bohaterami, a nie są kanonicznie postaciami z Silmarillionu.

Dokładniej:
@emkakaak, czyli ta pozytywna, dziecinna osoba, co by się chciała z każdym zaprzyjaźnić.

@Dafne_Alatariel, czyli niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci, jedna z dwóch normalnych i odpowiedzialnych osób z całej grupy

@World_is_fantasy aka Ja, czyli grupowa psychopatka, o charakterze dziecka z Auschwitz, potrafiąca żartować ze wszystkiego co nie żyje, nienawidząca wszystkich i nikogo.

@Smutny_Majar, czyli osoba, która pojawia się raz, żeby wszystko zepsuć (pozdro dla Sandry)

@Zaba_Artt, czyli osoba, która mało się odzywa i po prostu jest.

No, a reszta nie Silmarillionowych bohaterów to nic nie znaczące postacie takie jak były prezydent Demokratycznej Republiki Timoru Wschodniego, czy klasa 8B (imiona osób zmienione, oprócz imienia emkakaak, bo ja tak postanowiłam)

I uprzedzam, UM nie jest normalny.
No, bo powiedz mi, czy może być normalne coś, pisane przez osobę, zachowującą się na codzień, jakby Mairon jej przywalił w łeb młotkiem gdy była mała, o trzeciej w nocy po zjedzeniu ¼ paczki herbaty w proszku Granella Owoce Leśne? (Nie, nie płacą mi za reklamę)

Życzę miłego tracenia szarych komórek, gdy już coś się pojawi

 #KochajmySilmarillion #UMŻyciem