Przepraszam wszystkich obserwujących za moje zniknięcie.
Przepraszam bliskie mi osoby za brutalne szarpanie emocjami, szczególnie tych, którzy szybko się przywiązują. Nagłe zaznajomienie szybko się rozwija. Dwie wiadomości i nagle zyskujesz prawdziwego przyjaciela, który wskoczyłby za tobą w ogień. Żywe złoto.
Szybkie odejścia bez słowa psują takie osoby. Psują ich umysł i zaufanie. Boją się, że coś ci się stało, coś sobie zrobiłaś.
Jestem okropna.
Zostawiłam tyle ukochanych osób, którzy byli dla mnie jak rodzina.
Mimo to, że nie znamy się, a nawet nie wiemy jak wyglądamy, to mamy poczucie, że możemy im powierzyć swoje najgłębsze sekrety, o których sami nie wiemy.
Dlatego ja powiem wam swój.
Boję się ludzi.
Boję się zawierać kontakty, boję się odpisywać na wiadomośći, boję się wychodzić z domu.
Boję się, że ich zawiodę.
Że ich skrzywdzę, że nie spełnię ich oczekiwań.
Proszę, nie liczcie, że powrócę.