Dracoriss

Uczta potrafi być głośna, ciepła, pełna śmiechów. A potem wystarczy jedno trzaśnięcie drzwi, żeby cała sala biesiadna zamilkła.
          	
          	Kiedy radość jeszcze wisi w powietrzu, a już wchodzi coś, czego nikt nie chce nazwać po imieniu. Piątka druidów. Heres. Wizje, które nie brzmią jak ostrzeżenie, tylko jak wyrok odczytany bez emocji. Dotychczasowe problemy odchodzą w niepamięć pod naporem nowych.
          	
          	Jeśli chcesz wejść w tę historię tam, gdzie kończy się świętowanie, a zaczyna prawdziwa stawka, sięgnij po Znaki Śmierci. Ten fragment to dopiero otwarcie drzwi.
          	
          	https://www.wattpad.com/story/377341781-znaki-%C5%9Bmierci?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Dracoriss

Dracoriss

Uczta potrafi być głośna, ciepła, pełna śmiechów. A potem wystarczy jedno trzaśnięcie drzwi, żeby cała sala biesiadna zamilkła.
          
          Kiedy radość jeszcze wisi w powietrzu, a już wchodzi coś, czego nikt nie chce nazwać po imieniu. Piątka druidów. Heres. Wizje, które nie brzmią jak ostrzeżenie, tylko jak wyrok odczytany bez emocji. Dotychczasowe problemy odchodzą w niepamięć pod naporem nowych.
          
          Jeśli chcesz wejść w tę historię tam, gdzie kończy się świętowanie, a zaczyna prawdziwa stawka, sięgnij po Znaki Śmierci. Ten fragment to dopiero otwarcie drzwi.
          
          https://www.wattpad.com/story/377341781-znaki-%C5%9Bmierci?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Dracoriss

Dracoriss

Solvein ma swój własny rytm, choć bywa, że zostaje on zaburzony. Kwestia tego, jak bardzo wpłynie to na kadetów. I czy uda się wrócić do normalności.
          
          I wtedy przychodzi ta druga strona akademii: akademiki, harmider, małe „miasteczko” w środku murów z własnymi regułami. Nawet pobieżne spojrzenie ukazuje społeczność kadetów w innym świetle. Tylko czy to coś ułatwia, czy jeszcze bardziej komplikuje?
          
          Jeśli chcecie zobaczyć, rzucić okiem na akademiki w murach Solvein, zajrzyjcie do pełnego rozdziału „Początku. Ucznia”.
          
          https://www.wattpad.com/story/354693281-pocz%C4%85tek-ucze%C5%84

Dracoriss

Przyszedł ten czas. Potwornie ciężki artefakt opuszcza ładownie i czeka go podróż przez Stairon aż do domu jarla. Wszystko pod czujnym okiem pierwszego oficera Hexa oraz nadwyraz zaangażowanego kapłana. A to wszystko prowadzi do próby talentu, która może zmienić życie.
          W „Znakach Śmierci”, na Undaarze, magia nie jest nagrodą ani karą. Jest częścią Lisu, która zawsze ma swoją cenę – polityczną, rodzinną, osobistą. Próba talentu to nie test splamiony kałamarzem, tylko moment, w którym całe Stairon wstrzymuje oddech, a dzieci nagle stają przed prawdą i powołaniem. 
          Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda wyczekiwana próba talentu i kto zostanie przyjęty do Akademii Othilskiej, sięgnij po pełny rozdział. Ten fragment to tylko moment, w którym kołowrót rusza, ale właściwa próba dopiero się zaczyna.
          
          https://www.wattpad.com/story/377341781-znaki-%C5%9Bmierci?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Dracoriss

Dracoriss

Wizyta u przyjaciół od początku wydaje się inna. Zaaferowany James i uśmiech na twarzy Matheo. Wszystko, czego trzeba do zrozumienia sytuacji, to jedno spojrzenie na warsztat.
          
          Ostatnia przymiarka obiecanego pancerz i finalne poprawki, okraszone rozmową i kilkoma radami.
          
          Draco musi wiele przemyśleć, choć zrobił pierwszy krok i przyznał się do swoich problemów. Ofiarowana pomocna dłoń rzeczywiście pomogła.
          
          Jeśli chcecie zobaczyć, jak wygląda pełne uzbrojenie smoka – zajrzyjcie do pełnego rozdziału „Początku. Ucznia”.
          
          https://www.wattpad.com/story/354693281-pocz%C4%85tek-ucze%C5%84

Dracoriss

Poranek po kłótni nigdy nie należy do przyjemnych, szczególnie kiedy wszyscy udają, że „już jest dobrze”, a tak naprawdę każde słowo jest niczym stąpanie po tafli lodu.Rodzeństwo musi wstać, zanim Stairon na dobre się obudzi, przejść przez puste ulice i wejść na pokład cesarskiej jednostki, brzmi całkiem prosto, prawda? Co może pójść nie tak?Jeśli chcesz zejść razem z Einarem do ładowni „Woli Cesarza” i samemu zobaczyć co się tam znajduje cały fragment czeka na Ciebie w książce. 
          
          https://www.wattpad.com/story/377341781-znaki-%C5%9Bmierci?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Dracoriss

Dracoriss

Darius w końcu płaci cenę za swoją brawurę. Złamane żebro, zwichnięte stawy, ból, który nie daje zaczerpnąć pełnego oddechu… i poczucie, że to wcale nie koniec. Że ciągle nie dotarli do sedna sprawy.
          
          Dla Bleista to jednak tylko kolejny dzień w pracy. Kolejny, który udowadnia mu, że dotychczasowa praca wcale nie była taka trudna i niebezpieczna, jak dotychczas myślał.
          
          Jeśli chcesz zobaczyć, co tak naprawdę wymknęło się z kryształu, zajrzyj do pełnego rozdziału „Początku. Ucznia”.
          
          https://www.wattpad.com/story/354693281-pocz%C4%85tek-ucze%C5%84

Dracoriss

Ilvien to jedno z tych miejsc, które „nie powinny istnieć”, a jednak wciąż wracają. Do jednych w koszmarach, do innych w opowieściach, a do kolejnych w tunelach pod miastem, gdzie coś ciągle oddycha w ciemności.
          
          Nieco klaustrofobiczna scena: długi, kręty tunel bez odnóg, echo kroków, wrażenie, że ktoś, lub coś, ciągle jest zaraz za tobą. Z każdym krokiem coraz bliżej...
          
          To moment, w którym przeszłość Bleista dogania go dosłownie pod ziemią. Tylko że tym razem nie ma już liny, po której można uciec.
          
          Jeżeli lubisz mroczne zakamarki miast, niepokojące „legendy miejskie”, które okazują się czymś znacznie gorszym niż plotką ten rozdział „Początku. Ucznia” jest dokładnie tym miejscem, do którego chciałbym cię zaprowadzić  –  wchodzisz na własną odpowiedzialność.
          
          Resztę zostawię już pod ziemią, do odkrycia w całości rozdziału.
          
          https://www.wattpad.com/story/354693281-pocz%C4%85tek-ucze%C5%84

Dracoriss

Kiedy rzeczywistość i sen przenikają się tak, że nie potrafisz już odróżnić jednego od drugiego, świat zaczyna płatać figle - nie tylko śmiertelnym. Einar budzi się z wrażeniem, że to, co śnił, zostawiło ślad, ale nie tylko w jego głowie.
          
          Niektóre błogosławieństwa mają cenę. Niektóre więzi tworzą się wbrew woli.
          Czy Einar otrzymał dar... czy brzemię?
          
          Rozdział „Znak” już dostępny w Znaki Śmierci.
          To ten moment, w którym magia przestaje być symbolem i zaczyna mieć własną wolę.
          
          https://www.wattpad.com/story/377341781-znaki-%C5%9Bmierci?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Dracoriss

Dracoriss

Niektóre miejsca mają w sobie coś niepokojącego. Niekoniecznie przez to, co widać, ale przez to, czego nie można dostrzec.
          
          Czasami wystarczy popełnić jeden, nawet niewielki błąd, aby odczuć potworne konsekwencje. Cała zabawa polega na tym, żeby do pomyłek nie doprowadzić. Tylko czy ta sztuka uda się Dariusowi i von Konlahowi? Czy może będą musieli zapłacić za swoją głupotę?
          
          Rozdział już dostępny.
          
          „Początek. Uczeń”
          
          https://www.wattpad.com/story/354693281-pocz%C4%85tek-ucze%C5%84

Dracoriss

Czasem najbardziej przejmujące sceny to te, w których nie ma walki. Gdy bohaterowie, przyzwyczajeni do brzęku stali i zapachu krwi, mierzą się nie z wrogiem, lecz z własnym sumieniem.
          
          Noc w łaźni w Stairon to moment, w którym maski opadają i na wierzch wychodzą prawdziwe uczucia. Dwaj bracia rozmawiają o snach, przewinach i powracających wspomnieniach wrogów, którzy zginęli od miecza. Ich milczenie mówi więcej niż jakikolwiek krzyk.
          
          To rozdział, w którym śmierć przestaje być tylko bogiem, a staje się cieniem obecnym w spojrzeniach, oddechach i wspomnieniach. A jednocześnie to chwila niezwykłej bliskości, tej, która potrafi ocalić człowieka przed samym sobą.
          
          Fragment z „Znaki Śmierci”, który pokazuje, że nawet w świecie magii i miecza największe bitwy toczą się w ciszy.
          
          https://www.wattpad.com/story/377341781-znaki-%C5%9Bmierci?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=Dracoriss