Tak bez przywitania zaczynać nie warto...
Skromny Pisarz,
Z dalekich stron przybłęda.
Opluty przez los,
zapisuje na żółtej już kartce od słońca,
kolejne puste słowa.
Boi się jednego,
wiecznego koszmaru zapomnienia przez wieki,
bez żadnej postury i bez żadnego głosu.
Wędruje z tym strachem,
Ale w głowie marzenie,
Być zrozumiany i zapamiętany.
- JoinedMarch 7, 2021
Following
Sign up to join the largest storytelling community
or
Stories by Dramfer
- 2 Published Stories
24 Ruble Dokąd zaprowadzi nas kres
19
4
2
Akcja utworu odbywa się w wymyślonym świecie, gdzie dwa główne mocarstwa na kontynencie wchodzą w konflikt. K...