"- Abigail, co ty robisz? - Pada nagle z ust starszej kobiety, na co przegryzam wargę, bo nie mam pojęcia o co jej chodzi. - Dlaczego tak stoisz? Powiedziałam przecież, że robimy rodzinne zdjęcie.
- Ja...dlatego się odsunęłam - tłumaczę.
Kobieta uśmiecha się do mnie łagodnie, po czym przejeżdża językiem po wargach.
- Abby, niedługo też będziesz nazywać się Campbell, należysz do rodziny."
Kocham Was.
Iga.