Tak teoretycznie to nie powinnam istnieć...
Ale co mnie to! Skoro Gilbert może to czemu ja nie?
Powstałam w 1918 jako mirkonacja, niestety mój kochany (czuć sarkazm, c'nie? [a tak serio to kochamy się jak pies z kotem, bardzo, bardzo zżyty pies z kotem]) braciszek Ivan (aka Rosja dawniej ZSRR) odniepodległowił mnie(nie ma takiego słowa? Już jest!).
Nie lubię gdy ktoś nazywa mnie pełnym imieniem. Syberyjska Duma Obwodowa... To długie i nudne. Jestem Nastia Braginska i tyle w tym temacie.
Z serii "Mądrości Nastii":
Feliks to nie feniks. On jest bumerangiem - zawsze wraca.
- JoinedFebruary 16, 2017
Sign up to join the largest storytelling community
or