Eevles

Zabrzmi to śmiesznie, ale byłam kilka lat temu na zakupach w małym sklepiku z używaną odzieżą i tak się jakoś złożyło, że jedna pani zaczęła opowiadać o jej synu, który wyjeżdża do Norwegii. Można powiedzieć, że znalazłam się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie :D Wróciłam wtedy do domu i od razu zaczęłam uczyć się norweskiego xDD Oczywiście wiem jaką minę miałam, gdy usłyszałam norweski po raz pierwszy :D
            Od razu się zakochałam. Nigdy ten język nie sprawiał mi trudności. Uczyłam się sama w czterech ścianach i teraz oglądam filmy po norwesku, czytam opowiadania, słucham i tłumaczę piosenki.
            A jeszcze nie długo skoki narciarskie, będę oczywiście kibicować moim chłopcom z Norwegii ♥

@Norsk_  Też go uwielbiam :D Chyba najbardziej spodobała mi się mentalność Norwegów, a także to, że ten kraj jest po prostu piękny. Krajobrazy są naprawdę niesamowite, zwłaszcza fiordy. No i zorze... Wiele  bym dała, żeby móc zobaczyć choć jedną na własne oczy! Próbowałam nawet uczyć się języka norweskiego, ale z powodu braku czasu przestałam :( Jednak z pewnością jeszcze do niego wrócę :) Dużo ludzi nie rozumie mojej fascynacji tym krajem, ponieważ "jest tam zimno".  Więc cóż, skoro już mam możliwość popisania trochę z osobą, która podziela moją miłość do Norwegii, mogłabym spytać, co sprawiło, że zaczęłaś się interesować tym krajem? Z góry przepraszam za moją ciekawość, ale naprawdę się cieszę, że do mnie napisałaś :D

@Eevles Aww, miło mi słyszeć takie rzeczy! Nie wiem za bardzo, co jest ujmującego w moim opisie, ale i tak mnie zasłodziłaś na resztę dnia~
            
            (Gyhh... Ej, ja kiedyś ogarnę rzeczywistość i napiszę ciąg dalszy! Obiecuję!)

@hikikomori3 Nie ma za co! (♥ó㉨ò)ﾉ♡ Szczerze mówiąc, to nie wiem nawet jak znalazłam się na twoim profilu, ale nie żałuje! Ujął mnie twój opis, zaciekawiła mnie także książka "Kto wie?", więc cóż... szykuj się na gwiazdkowy spam! *przegląda spis treści książki* A nie, książka ma jeden rozdział, czyli spamu nie będzie <(．＿．)>

@RJBScarletRain Proszę bardzo :D

@Divaileth Masz rację, ludzie zazwyczaj boją się tego czego nie znają. Ale załóżmy że ja boję się królików, a niedługo mam jechać do cioci, która ma ich dwanaście (wiem, moje przykłady są po prostu świetne). Gdybym była w takiej sytuacji, sprawdziłabym po prostu (czy to w internecie, czy w książkach) czy króliki naprawdę mogą zrobić mi krzywdę, a jeżeli tak, to co należy robić, aby do tego nie dopuścić. Pewnie po zrozumieniu, że taka mała puchata kulka raczej nie wydrapie mi oczu poczułabym się lepiej, i mogłabym spokojnie pojechać do cioci. Już omińmy fakt, że mam  na te stworzenia okropną alergię i nie wytrzymałabym tam nawet pięciu minut. Chodziło mi o to, aby pokazać, że  banie się nieznanego, ale staranie się o tym czegoś dowiedzieć, stwierdzenie czy naprawdę jest się czego bać,   jest (przynajmniej według mnie) bardzo mądrą postawą. Za to homofoby nie tylko obawiają się homoseksualistów, ale z góry zakładają, że to coś złego - jednym słowem mówiąc, są w stosunku do nich po prostu uprzedzeni. Sama twierdzę, że bycie uprzedzonym jest po prostu głupie, a z ludźmi którzy posiadają tą cechę charakteru  nie potrafię się dogadać. Tak w ogóle, to dziękuję za rozmowę z tobą. Rzadko mam szansę na odbycie inteligentnej rozmowy (albo chociaż w miarę normalnej).

@Arteshima Cóż osobiście jestem zdania, że to nie jest do końca... ten teges, ale przecież im nie zabronię. Niech będą jak już są. Mi nic do tego.
            Strach przed innością? Jestem pół Azjatką. Inność jem na śniadanie ;; Właściwie bać powinni się homoseksualiści, znaczy się, odrzucenia przez społeczeństwo i zepchnięcia na margines czy coś. Ja tak to widzę. Dziwi mnie perspektywa, że kogoś może przerażać, że druga osoba jest "inna"... pod tym względem, bo na przykład ludzi, którzy wyglądali niecodziennie to się bano... Człowieka generalnie przeraża to czego nie zna i nie rozumie
            Paradoks czasu jest niezwykle zagmatwaną sprawą, całe to zakrzywienie czasoprzestrzenii i tak dalej.

@Divaileth Heh, akurat tworzenie paradoksów to jedno z moich ulubionych zajęć. Potem opowiadam je znajomym, a oni nic nie wiedzą o co chodzi. Raz nawet zrobiłam wykres na szkolnej tablicy (tłumaczyłam paradoks, który może powstać podczas cofania się w przeszłość [paradoks czasu, czy jakoś tak]) . I tak zagmatwałam :D Ale wracając, myślę że homofoby po prostu boją się tej "inności", możliwe, że byli wychowywani w tym toku myślenia, a takie zachowanie wydaje im się niezgodne z naturą (chociaż niektóre zwierzęta też mają skłonności homoseksualne). Albo są bardzo katoliczni, a kościół nie popiera tego typu relacji. Przynajmniej tyle wiem z obserwacji otoczenia, ponieważ moja przeciętna rozmowa z homofobem wygląda jakoś tak: 
            - Dlaczego nie tolerujesz homoseksualistów?
            - No bo to jakieś nienormalne!
            - Ale czemu tak sądzisz?
            - No bo...to dziwne jakieś jest!
            - ...Aha.
            ;-;

Wiem, naprawdę zdaję sobie z tego sprawę, po prostu byłam zbyt leniwa i zaczęłam wielką literą to, co zaczęłam z przyzwyczajenia. Zauważ, że pierwszego zdania nie zaczęłam wielką literą, a "Ci" z wielkich już napisałam. To po prostu kwestia mojego lenistwa :')

@sluttypigeon Chętnie przeczytam, kiedy tylko znajdę wolną chwilkę :) Na razie zerknęłam na opis (który swoją drogą bardzo mnie zaciekawił :D) i zauważyłam mały błąd - "czarny kot" i "biedronka" piszemy dużą literą, jeżeli mamy na myśli postacie o tych imionach/przydomkach (no wiesz, nazwa własna), a  jeżeli chodzi nam o zwykłego kota lub  biedronką, to małą ;)